.

.

poniedziałek, 30 stycznia 2017

Beata Pawlikowska, Blondynka na Czarnym Lądzie

Tym razem blondynka wybrała się do Tanzanii. Trzecia książka Pawlikowskiej jaką przeczytałam  i jakoś coś zgrzytało, nie podobała mi się aż tak bardzo, jak poprzednie, tak średnio ją oceniam. Spodziewałam się czegoś znacznie lepszego, a otrzymałam taką sobie i średnio ciekawą książkę. Szkoda... Nie jest zła, ale szału niestety nie ma.

2 komentarze:

  1. Swoje zwiedziła ta Pawlikowska :) Szkoda, że tym razem książka jest słabsza.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fakt gdzie ona nie była :)

    OdpowiedzUsuń