.

.

czwartek, 23 lutego 2012

Dwa w jednym :)

Z racji braku czasu ( z powodu pracy) opóźnił się czas publikacji recenzji, z tegoż powodu w jednym poście pojawią się opinie dotyczące dwóch tytułów.


Irlandzki sweter Nicole Dickinson zachwycił mnie swoją okładką podczas jednej z wizyt w księgarni. Książka kosztuje niemało, bo 40 zł i szczerze powiem, że nie jest warta tych pieniędzy. Nie mówię, że jest całkiem beznadziejna, bo tak nie jest, ale jest najzwyczajniej przeciętna. Zapowiadała się ciekawie, bo reklamowana jako historia kobiety z przeszłością, zawierająca opisy krajobrazów Irlandii oraz tradycję nietypowych swetrów powstających na pewnej wyspie. Z tej mieszanki mogłaby powstać interesująca książka. Mogłaby ale tak się nie stało. Momentami się nudziłam i czytałam ją powoli. Brakowało mi dobrych opisów, były tu za krótkie, zbyt oschłe i nie mogłam wczuć się w klimat Irlandzkiego swetra. Nie polecam, ani też nie zniechęcam jakoś szczególnie do lektury, ale uważam, że książka niczego nie wniosła w moje życie i nie warto było jej czytać. W tym przypadku zawiodłam się na magii okładki, bo wnętrze okazało się dużo bardziej przeciętne niż ten urzekający kadr.

Dom z papieru Carlosa Marii Domingueza jest opowiadaniem, a nie powieścią. Czytałam go przez kilka dni jadąc do oraz z pracy, bo w domu nie miałam czasu. Podoba mi się ten portret mężczyzny ułożony z poukładanych w odpowiedni sposób książek. Zaintrygował mnie, wnętrze okazało się ciekawe i warte bliższego poznania. Poznajemy tu historie ludzi kochających książki, wielbiących je ponad wszystko, do tego stopnia, że ich życie zaczyna się komplikować, a czytanie nie jest już tylko przyjemnością, ale staje się udręką. Jeden z bohaterów miał wielce oryginalny sposób katalogowania swego olbrzymiego księgozbioru - mianowicie układał je nie tematycznie ani autorami, ale wpływami, czyli brał pod uwagę to czy dany pisarz lubi innego, jeśli nie, to ich dzieła nie mogły stać obok siebie itd. Tytuł ten to ciekawa perełka dla każdego człowieka, któremu książki są bliskie. Cenna pozycja do prywatnego księgozbioru. Zdecydowanie polecam.

środa, 1 lutego 2012

Udane zakupy sprawiają tyle radości

Planowałam zakup książki Kate Morton, ale w księgarni natrafiłam na sporą przecenę książek o tematyce fotograficznej. To moja druga pasja, więc zdecydowałam się na zakup. Książki są pięknie wydane, posiadają bogatą i ładnie wyeksponowaną galerię zdjęć. Gratka dla osób, których pasją jest robienie zdjęć. Zamierzam się w tym temacie jeszcze wiele nauczyć, długa droga przede mną, ale już się cieszę na lekturę tych książek. Tytuły to:
- Joe Cornish, Charlie Waite, David Ward, Eddie Ephraums, Pracując ze światłem. Warsztaty fotografii krajobrazowej,
- Joe Cornish, Charlie Waite, David Ward, Eddie Ephraums, Szukając własnego stylu. Warsztaty fotografii krajobrazowej,
- Bryan Peterson, Ekspozycja bez tajemnic,
- Christopher Grey, Oświetlenie portretowe w praktyce,
- Kirk Tuck, Lampy błyskowe w praktyce.
Posiadam już jedną książek z tej serii i bardzo ją sobie cenię, gdyż jest pełna cennych wskazówek, profesjonalnych wyjaśnień i jest przystępna dla amatora fotografii.