.

.

czwartek, 26 lipca 2012

Moja nowa pasja

Zawsze zachwycałam się tymi dziełami na fotografiach w sieci, ale myślałam, że robienie ich nie dla mnie, bo to trudne, czasochłonne, wymaga cierpliwości i nakładów finansowych. Niedawno podczas wizyty u przyjaciół miałam przyspieszony kurs decoupagu. Co istotne bez używania drogich farb i lakierów specjalnie do tego przeznaczonych, ale tańszym, domowym i równie skutecznym sposobem. Od tego czasu powolutku się rozkręcam i ozdabiam słoiki oraz butelki po winie. Odstresowuje mnie to i sprawia przyjemność, dodatkowo mam zgrabny przedmiot w domu. Same plusiki. Zdecydowanie polecam :)
Czyż nie są urocze? Kocham takie kobiece bibeloty. Dzięki pięknym przedmiotom dom staje się przytulny i ciepły.