Z zaciekawieniem przeczytałam informację na blogu pisanegoinaczej, że wydał książkę. Tytuł został wydany jako e-book i jest dostępny w sprzedaży na stronie rw2010. Przyznam, że mimo zainteresowania powieścią jednego z nas, byłam nastawiona sceptycznie do elektronicznej formy książki. Ale kto jak nie my, blogerzy, powinien interesować się nowościami wydawniczymi i książką osoby, którą znamy. Postanowiłam, że zakupię książkę, ale przeczytam ją dopiero po wydrukowaniu, bo od czytania elektronicznych wersji bolą mnie oczy. Wczoraj udałam się na xero i oto mam swój własny, papierowy egzemplarz książki Piotra.
U góry okładka, a mój egzemplarz poniżej :)
Nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała o okładce. Przyznam, że bardzo mi się podoba i mimo że jest utrzymana w ciemnej kolorystyce, to pasuje do książki. Jak sam autor zaznacza we wstępie jest to książka napisana na konkurs literacki „Książka dla kobiet” i jako taką czytałam tę powieść. Poznajemy tu losy Eweliny, niezależnej dziennikarki i kobiety po rozwodzie, Marty, która otrzymała jednoznaczny wyrok – nowotwór krwi, a potem została cudem uleczona, a w dniu który przywrócił jej nadzieję na lepsze jutro spotkał ją inny cios, Andrzeja, bogatego, wykształconego mężczyznę, który w miarę rozwoju akcji dowie się czegoś bardzo ważnego oraz Sławka, z pozoru prostego faceta mieszkającego na wsi wraz z matką. Trzy... pokazuje, że w życiu ważne są wartości takie jak miłość, prawda, dobro i ciepło, a to pozytywne przesłanie. Podobało mi się także wspomnienie o ojcu Pio i jego wpływie na życie jednej z bohaterek. To duży plus, bo wspominanie o modlitwie, religii nie jest modne i poprawne politycznie. A ja podziwiam każdego pisarza, który nie idzie za tą modą. Zależy mi na tym, by recenzować szczerze, dlatego muszę wspomnieć o tym, że wskazana jest kolejna, dokładniejsza korekta. Jak na debiut oceniam książkę pozytywnie i uważam, że autor ma duży potencjał. Pilnie będę śledziła jego dalszą karierę i z zainteresowaniem sięgnę po kolejną książkę.
Bardzo, ale to bardzo dziękuję. Cieszę się że się podobało :-) To pierwsza recenzja i tak pozytywna. Cieszę się :-)
OdpowiedzUsuńAle miło się zrobiło! W końcu nasz ci on. :) Nie uważam elektronicznej wersji za książkę, choć na FB toczyła się dyskusja na ten temat. Napisałam u Piotra, że poczekam na wersję papierową, ale wydruk to dobry pomysł. Treść powinna mi się podobać i szczególnie jestem ciekawa, jak mężczyzna postrzega świat kobiet. Zatem do dzieła. Zachęciłaś.:)
OdpowiedzUsuńWysłałem do paru wydawnictw, pozostaje czekanie...:-)
OdpowiedzUsuńSięgnęłabym po wersję papierową - jak zresztą pisałam u Piotra na blogu. Może nie moja tematyka, ale początkujących pisarzy wspierać należy, szczególnie, jeśli do blogowej braci należą.
OdpowiedzUsuńPomysł z wydrukowaniem świetny, chyba sama zrobię podobnie:) Książka wydaje się bardzo interesująca
OdpowiedzUsuńWidzę, że bardzo pozytywnie odebrałaś tę książkę. Czyli ,,nasz'' autor idzie w dobrym kierunku. Super i oby tak dalej. Mam również nadzieję, że znajdzie się jakieś wydawnictwo, które zechce wydać wersje papierową.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Aktualnie pracuję nad zbiorem opowiadań. S to krótkie formy, w centrum jest człowiek, często stary i samotny. A jednocześnie przygotowuję się do napisania drugiej powieści, ale na to jeszcze mam nadzieję przyjdzie czas.
OdpowiedzUsuńJa też czasem drukuję e-booki z prostego powodu - nie mam laptopa ani czytnika, a szkoda mi oczu i kręgosłupa jednak ;) Co do książki Piotra trudno mi się wypowiedzieć bez jej znajomości, natomiast zdecydowanie mogę pochwalić okładkę - bardzo, ale to bardzo gustowna.
OdpowiedzUsuńWłaśnie kupiłam "Trzy":)Jutro drukuję i weekend zapowiada się bardzo miło:)
OdpowiedzUsuńpisanyinaczej: po prostu nie mogłam nie kupic i nie przeczytać książki wydanej przez jednego z nas :) trzymam kciuki za wersję papierową :)
OdpowiedzUsuńksiążkowiec: dlatego wydrukowałam, inaczej męczyłabym się bardzo z czytaniem wersji elektronicznej, jestem ciekawa Twojej opinii :)
Magda: uważam identycznie, że początkujących pisarzy należy wspierać :)
smerfetka: oceniam ją pozytywnie :) tym bardziej jakk na debiut
cyrysia: bardzo pozytywnie to nie, ale pozytywnie i uważam, że Piotr idzie w dobrym kierunku
niedopisanie: okładka jest dopracowana, ciekawa jestem opinii innych :)
smerfetka: czekam na Twoją recenzję :)
u mnie recenzja niebawem, jestem w trakcie czytania :) i jak najbardziej popieram to co napisałaś :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze raz apeluję...nie kupujcie...napiszcie, a ja wyślę za darmo :-) Dla blogerów wszystko..
OdpowiedzUsuńNie ma to jak pomysłowy mol książkowy :)
OdpowiedzUsuńKsiążka ma interesująca tematykę, więc dlaczego nie, chętnie przeczytam.
Dopiero teraz skojarzyłam, że okładka przypomina (kolorystką)"Grzechotkę" J. Jodełki, ten sam klimat.
Zastanowię się nad kupnem tego ebooka, ale już teraz wiem, że nie będę miała takiego klimatu jak Ty... Kto mi kupi takiego pysznego donuuta :D
OdpowiedzUsuńJa bym wolała w wersji papierowej, więc pewnie poczekam aż zostanie wydana :)
OdpowiedzUsuńJest na rw2010? To idę ją pobrać ;)
OdpowiedzUsuńJa również chętnie pobiorę :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo interesująco.
OdpowiedzUsuńMam nawet czytnik, więc i w książkę powinnam się zaopatrzyć. :-)
OdpowiedzUsuńOkładka jest BOSKA... Kto ją projektował?
OdpowiedzUsuńPS. Czy kupiłaś to w tym serwisie, który sprzedaje e-booki za 99 gr. sztuka? Moim zdaniem nie opłaca się tam wydawać książek, bo trudno je tak wypromować, by je potem naprawdę wydano, ale może to zależy od pisarza. Jak ktoś ma znany blog, to pewnie się wybije... ;)
PS2. Chyba ostatnio Blogger szwankuje, bo nie pokazuje aktualizacji w ramkach z linkami. Np. u mnie wyświetlił się Twój najnowszy wpis, ale poprzedniego nie było wcale widać w linkach i zauważyłam go dopiero na blogu; wcześniej długo do Ciebie nie zaglądałam, bo byłam przekonana, że skoro w linkach się nic nie wyświetla, to nie pisałaś nic nowego. Z kolei na Twoim blogu i kilku innych blogach moich znajomych nie widać mojego najnowszego wpisu, tylko poprzedni. Dziwne, może coś zmieniają na Bloggerze i im się coś sypie przez to...?
Aneto, recenzja naprawdę bardzo dobra. A za autora trzymam kciuki, jak za wszystkich ludzi, którzy mają pasje i je realizują. Niech się Debiutantowi szczęści :).
OdpowiedzUsuńDoskonały pomysł z tym wydrukiem. Może i ja się skuszę. Tak jak piszecie, należy wspierać swoich.
OdpowiedzUsuńZapraszam do udziału w konkursie: http://zaczytanieblog.blogspot.com/2011/09/konkurs-22011.html
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że mnie też okładka przypadła do gustu ;) Będę mieć ją na oku, mam nadzieję, że nadarzy się okazja do lektury ;)
OdpowiedzUsuńNo proszę jakoś na stronie RW2010 umknęła mi ta pozycja... :) Cieszę się, że Tobie tak bardzo przypadła do gustu mimo formy - ebook.
OdpowiedzUsuńAle widzę, że sobie poradziłaś z tym problemem :D
+ akurat mam ochotę na takiego pączusia... o mamo! Narobiłaś mi smaku!!!
Brzmi ciekawie, więc może :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa przyznam, że do Piotra nie zaglądam zbyt często, ale skoro wydał e-booka, a Twoja recenzja jest bardzo zachęcająco, to się chyba musi zmienić.
OdpowiedzUsuńI ja chętnie zaglądnę, zaciekawiłaś mnie tym, co napisałaś :)
OdpowiedzUsuńokładka jest swietna, treści jeszcze nie znam
OdpowiedzUsuńTo jest bardzo ciekawa recenzja- zaintrygowała mnie ta pozycja i myślę że będę jej szukać w księgarniach(nie cierpię ebooków)Okładka wskazuje na ciekawe punkty widzenia. Samo to, że autor nie boi się swoich przekonań robi na mnie wrażenie
OdpowiedzUsuńJa się skuszę, nie wiem tylko kiedy:D
OdpowiedzUsuńBardzo zachęciłaś, chociaż mnie nawet nie trzeba, bowiem już wcześniej bardzo chciałam ją przeczytać;)
Wspaniałe uczucie, znać kogoś, kto napisał książkę. Sama chętnie bym przeczytała ;) Chociaż tego Pana akurat nie miałam okazji poznać, nawet wirtualnie.
OdpowiedzUsuń[owcze-recenzje.blog.onet.pl]
Ja zakupiłam tę książkę na rw2010, ale jeszcze się za nią nie zabrałam :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na wygrywajkę!
Anette, mam pytanie: jak to zrobiłaś, że masz taką dużą czcionkę w ramkach? Tzn. te napisy "O mnie", "Kulinarne inspiracje" itd. U mnie są dość małe i słabo je widać, a chciałabym je powiększyć. Niestety nie mogę nigdzie znaleźć tej opcji, zwł. po tym jak zmienili interfejs bloggera.
OdpowiedzUsuńPS. Zapraszam do mnie jutro, bo wtedy ogłoszę na blogu konkurs ze świetnymi nagrodami, a zrobiłam zasady dość elastyczne, więc każdy się w nie może wpasować.
Pozdrawiam
M.
muszę przyznać, że zaciekawiła mnie Twoja opinia i rozejrzę się za tą książką. a do e-booków chyba nigdy się nie przekonam :D
OdpowiedzUsuńZapamiętam sobie tytuł i pseudonim naszego kolegi, aby kiedyś jak będzie już sławny na spotkaniu autorskim przypomnieć się jako koleżanka z boogsfery :)
OdpowiedzUsuńnie lubię e-booków i z niecierpliwością czekam na papierowe wydanie książki :)
OdpowiedzUsuńdo wszystkich: jestem ciekawa Waszych wrażeń po lekturze :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam! Książka trafiła już do dystrybucji, można ją miedzy innymi zakupić tu: http://www.gandalf.com.pl/e/trzy-epub-a/ lub tu: http://www.empik.com/trzy-murphy-piter,p1045926300,ebook-p - Oczywiście tytuł jest też do nabycia na stronie RW2010 - a kto pobrał wersję "poprzednią" może zrobić darmowy upload wersji najnowszej.
OdpowiedzUsuń