Wyzwanie fotograficzne z bloga we grochy zmusiło mnie do pomyślenia nad stylizacją biurka, na którym ostatnio miałam, że tak powiem lekki nieład. Dzisiaj posprzątałam i sfotografowałam. Udało mi się zrobić zdjęcie, gdy świeciło słońce mimo niezwykle kapryśnej pogody za oknem. Na moim biurku stoi zawsze lampka, kubek z długopisami, karteczki, książki obecnie czytane, nowe, pożyczone bądź dopiero przeczytane, na wierzchu stosu zielony zeszyt z przepisami. Obecne na zdjęciu tytuły to najnowsze zakupy, czekające cierpliwie na swój czas. Donica z motylami kupiona na przecenie jest tak letnia i wiosenna, że mimo iż jeszcze pusta, to stoi na biurku, które rozwesela.
Na biurku bądź w pobliżu jest też książka-pojemnik z zakładkami do książek. Świeży zakup, wizualnie nie spełnia moich oczekiwań, więc w wolnej chwili muszę się nią zająć, ale jako pojemnik doskonale spełnia swoje zadanie.
Trochę ich się uzbierało. Mam kilka naprawdę starych, jeszcze z
dzieciństwa między innymi tę białą w delikatny kwiatowy motyw z
pofalowanymi brzegami i japońskimi napisami oraz kwiaty z pszczołą o złoconych brzegach. Na zakładkę idealne są także pocztówki np. od rodziców z sanatorium w Ciechocinku czy przyjaciółki z wakacji w Holandii. Mam jedną drewnianą z biedronkami, kilka szydełkowych, między innymi różową wydzierganą przez mamę, materiałowych od blogowej koleżanki, magnetyczną świnkę czy plastikową łyżeczką z wiadomego popularnego baru szybkiej obsługi, nie stołuję się tam, bo jedzenie jest niezdrowe i mi nie smakuje, ale kawę mają wyjątkową, a mieszadełko jest płaskie i świetnie się sprawdza jako zakładka.
W jednej z szafek leży spora sterta czasopism Sielskie życie i Moje mieszkanie. To jedyne tytuły które kupuję regularnie. Czasem zdarza się mi się kupić jakiś magazyn kulinarny, ale nie są to zakupy regularne.
W dwóch sporych plastikowych pojemnikach z przykrywami trzymam mój zestaw do decoupage. W jednym mam sporą kolekcję serwetek, a w drugim wszelkie niezbędne utensylia czyli farby, lakier, klej, pędzle, gąbki, słoiki, folie ochronne do podłożenia, by nie brudzić stołu czy biurka.
Pozostając w temacie decoupage, zastanawiam się czy by nie zająć się lampką. Mam ją od lat i myślę, że przyda jej się mała metamorfoza.
O łał, rzeczy do decou wyglądają tak... perfekcyjnie zorganizowane. Moje zajmują cały jeden stół, wyłażą z kartonów pod nim, zsypują się z jego blatu i rozprzestrzeniają na inne meble ;). A kolekcja zakładek, które używam, składa się z... trzech, no dobra, trzech zakładek.
OdpowiedzUsuńChciałam, by były zorganizowane i się nie kurzyły. Zakładki zbierane latami...
UsuńBardzo podoba mi się twoja książka na zakładki. Od dłuższego czasu szukam czegoś w co mogłabym schować swoje, bo leżą bidulki na półce i się kurzą :(
OdpowiedzUsuńSwoją wypatrzyłam przypadkiem na wyprzedaży poświątecznej, początkowo kosztowała ponad 30 zł, ja ją kupiłam za bodajże 4 czy 5 zł.
Usuńładnie mas zna biurku, moje jest bardzo malutkie i większość miejsca zajmuje niestety.. laptop ;) i też zawsze mam tam nieład :P
OdpowiedzUsuńLepszy mały kawałek biurka niż żaden :)
UsuńPiękna kolekcja zakładek! te z biedronkami urzekają mnie najmocniej - bo ja kocham się w biedronkach ;-))
OdpowiedzUsuńBiedronki są urocze :) Nie mogłam się powstrzymać przed zakupieniem tej zakładki.
UsuńJa na biurku zawsze mam masę książek :) a te zakładki... obłędne! Ja jako zakładki używam często pocztówek, mam jakieś też zakładki z ulubionej księgarni albo chusteczki higieniczne :D trzeba sobie radzić :)
OdpowiedzUsuńPocztówki też są bardzo praktyczne do zakładania stron w książce.
UsuńALe masz pelno inspirujacych rzeczy na biurku. Troche mnie podnioslas na duchu, ze tez mialas maly nielad. U mnie nielad byl taki, ze przenioslam sie z praca na dwor (pogoda u mnie dopisuje). Zakladki przesliczne. Nie pomyslalam, ze mozna miec taka kolekcje. Pozdrawiam Hardaska
OdpowiedzUsuńOj miałam bałagan, nie dało się z biegu robić zdjęcia. Kolekcja zakładek niezbędna jak lubi się czytać, ale zbierana latami.
UsuńSuper pomysł z tymi foto-wyzwaniami! I Twój blog - fajnie, że po trochu różności:)) Będę wpadać;)
OdpowiedzUsuńW takim wyzwaniu uczestniczę po raz pierwszy i bardzo mi się podoba :) Zapraszam :)
UsuńSpory masz zbiór tych zakładek. Mój typ to pierwsza od lewej na samym dole :)
OdpowiedzUsuńPamiątka z Krakowa :)
UsuńJakoś nigdy nie udaję mi się ogarnąć mojego biurka, mimo wielu starań, dlatego podziwiam porządek i zbiór zakładek :-)
OdpowiedzUsuńMusiałam posprzątać przed fotografowaniem :)
UsuńCzy Twoje biurko zawsze tak wygląda, idealny porządek! :) Bardzo fajna ilość różnorodnych zakładek, magazynów :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie zawsze tak wygląda.... :)
UsuńŁadnie to wygląda.
OdpowiedzUsuńW sumie samych okolic biurka ja nie pokazuję, ale muszę przyznać, że biurko jest dla mnie dość ważną częścią mojej pracowni. W takiej sytuacji korzystam z powodzeniem z biurka elektrycznego https://dominova.com.pl/biurka-elektryczne które jak dla nie jest na ten moment najlepszym rozwiązaniem.
OdpowiedzUsuń