.

.

wtorek, 3 grudnia 2013

Piernik staropolski

W niedzielę rozpoczął się Adwent. Bardzo lubię ten wyjątkowy, przedświąteczny okres. Powoli rozpoczyna się dozowanie napięcia, wkrótce zacznę pracować nad listą potraw na tradycyjną wieczerzę wigilijną i Boże Narodzenie. W tym roku postanowiłam razem z rodziną, że większość potraw przygotujemy wcześniej i zamrozimy, chodzi przede wszystkim o wigilijne menu. W moim domu rodzinnym jest tradycja, że każdą potrawę robimy samodzielnie, a nie kupujemy gotową. Tę dbałość i troskę o smaczne i zdrowe potrawy zawdzięczam mojej mamie, dzięki której i ja dalej kultywuję tę tradycję. Pracy przy przygotowaniach jest niemało, ale to wspólne, domowe, rodzinne pichcenie jest dla nas bardzo ważne. Udało mi się już drugi rok z rzędu wziąć kilka dni urlopu przed świętami, dzięki czemu zwalniam tempo i bardziej cieszę się przygotowaniami. Dzisiaj przygotowałam ciasto na piernik staropolski. Trochę późno, bo zgodnie z przepisem powinno dojrzewać 5-6 tygodni, a moje będzie miało 3 tygodnie, ale myślę, że wystarczy. W zeszłym roku z tego ciasta piekłam pierniczki i potem dekorowałam, w tym roku podzielę ciasto na 3 części i zrobię tradycyjny, przekładany piernik. Jeszcze nie wiem jaki wybiorę dżem i ewentualne dodatki, muszę to przemyśleć. Na razie ciasto przełożyłam do starego, czarnego, emaliowanego naczynia, przykryłam ściereczkę i wyniosłam do ganku, gdzie będzie czekało na swój czas.
 
 
Piernik zrobiłam według popularnego i sprawdzonego, starego przepisu ze strony moje wypieki.com. Jestem ciekawa jaki efekt osiągnę w tym roku. Ubiegłoroczne wycinanie kształtów, pieczenie i dekorowanie sprawiło mi dużo radości. Z podanej w recepturze ilości wyszło sporo pierniczków, smakowały wyśmienicie. Poniżej fotografia wyciętych pierniczków, jeszcze przed pieczeniem.
 
 
I dalej smakowite efekty.
 
 

4 komentarze:

  1. Anetka bardzo podoba mi się, że staracie się rodzinnie podtrzymywać tradycję. Przygotowywać świąteczne potrawy i czerpać z tego satysfakcję. Uwielbiam ten czas.

    Piernik zapewne wyjdzie obłędny, koniecznie się pochwal, no i ilość ciasteczek, obłęd!.

    Pięknie to wszystko wygląda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam, że lubię to kultywowanie tradycji. Święta to magiczny czas, warto czerpać radość już z samych przygotowań. Pierniczki wyszły pyszne, więc i co do piernika mam spore oczekiwania.

      Usuń
  2. Wow... Ileż pierników! Aż wstyd się przyznać, że ja w tym roku jeszcze się nie zabrałam się za pieczenie. Koniecznie muszę to nadrobić:)
    Pozdrawiam,
    Myśli skrzętnie ukryte...

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie pieczenie odstresowuje, kocham słodkości, więc pieczenie jest dla mnie przyjemną koniecznością

    OdpowiedzUsuń