Podczas ostatniego wypadu na działkę zerwałam woreczek płatków dzikiej róży. Pachniały delikatnie i subtelnie. Chciałabym mieć wodę perfumowaną o takim wyjątkowym aromacie. Płatki utarłam w moździerzu z cukrem ( cukru dałam taka samą ilość co zgniecionych płatków) i 1/4 kieliszka wódki. Otrzymaną konfiturę przełożyłam do wyparzonego słoika. Kolor baaardzo mi się podoba, a zapach jest naprawdę intensywny. Ilość jest mikroskopijna, ale mam w planie dorobić jeszcze, aby móc trochę posmakować :)
Słoik sfotografowałam na podkładce pod kubek/szklankę kupioną od cioci mojej przyjaciółki. Mam cały zestaw 12 sztuk po dwie z innego koloru. Podoba mi się jakość wykonania i użycie dwóch kolorów do jednej serwetki. Są świetne i lubię używać ich do picia przeróżnych napojów. Mała rzecz, a cieszy.
Do tego roku nie używałam do pieczenia rabarbaru, ale udało mi się już upiec cztery ciasta z tym owocem w roli głównej. Najbardziej mi smakuje ciasto kruche z rabarbarem i budyniem. Wykonałam je z przepisu ze strony rogalik blog. Połączenie kwaskowatego rabarbaru z delikatnością budyniu i ciastem kruchym, jak dla mnie, jest perfekcyjne. Zmodyfikowałam przepis o tyle, że dodałam do budyniu cukru waniliowego własnej roboty zamiast zwykłego. Pyszności :)
W deszczowe dni, które ostatnio mamy bez przerwy prawie, do życia pobudza mnie kawa z dużą ilością mleka i brązowym cukrem, tak jak lubię. Do kawy ten cukier odpowiada mi idealnie, ale do herbaty już niekoniecznie i wolę zwykły biały. Dawka dobrej i ciekawej prasy też jest nie do przecenienia. Zasmakowałam ostatnio w Sielskim życiu. Podobno w sprzedaży jest już Sielska kuchnia, ale nie mogę jej upolować, mimo prób w kilku miejscach. Z poprzedniego numeru przetestowałam przepis na marynowane jajka i byłam bardzo zadowolona z efektu. Czasopismo jest świetnie wydane, ma interesujące artykuły łączące tematykę kwiatową, kulinarną oraz ogólnie pisząc pochwałę ludowości, wiejskości, prostoty w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Za mną lekturą dwóch numerów, jeśli redakcja utrzyma taki poziom, to mają we mnie wiernego czytelnika.
Z zazdrością przyglądam się osobom, które w kuchni czują się ja przysłowiowa ryba w wodzie. jestem kuchennym analfabetą, jeśli nie gorzej... Mój partner świetnie gotuje, gdy on szaleje w kuchni, ja uciekam... W wyobraźni widzę siebie tworzącą konfitury, które stawiam w spiżarni w słoiczkach, a w całym domu czuć ich zapach...
OdpowiedzUsuńKiedyś robienie przetworów mnie nie fascynowało, to zmieniło się z czasem. Gotowanie i pieczenie mnie odstresowuje i sprawia wiele radości.
UsuńMmm, jaki skarb! Aż mi zapachniało:)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz zrobiłam tę konfiturę. Do tej pory jadłam tylko kupny różany.
UsuńKonfitura wygląda uroczo... :)
OdpowiedzUsuńJa rabarbar kocham od dziecka. I sam do chrupania i w cieście... Od zeszłego roku moja mama kombinuje z ciastami. Ja zostałam przy babeczkach i ciasteczkach pszenno-owsianych. Opracowałam własny przepis w kilku wersjach - za każdym razem smakują inaczej. W tym tygodniu zrobiłam czwartą, nową opcję - z jabłkami, ananasem i kokosem... :) Coraz lepsze mi wychodzą.
Zaintrygowałaś mnie tym cukrem!
Pozdrawiam serdecznie,
Sol/Monique
PS. Polecam mały PODWÓJNY KONKURS u mnie :)
Podoba mi się pomysł na zrobienie ciasteczek owsianych, jeszcze takich nie piekłam. Prawdziwy cukier waniliowy jest całkiem inny od kupnego. Bez porównania.
UsuńJa poluję na sielskie życie :) Urzekło mnie to pismo :) Taca z różami po prostu obłędna !
OdpowiedzUsuńNie mogę nigdzie zdobyć Sielskiej kuchni :( Te róże na tacy są moim dziełem decoupagowym.
UsuńJa raczej piję mleko z kawą niż kawę z mlekiem. Cukru nie spożywam, choć brązowy zdecydowanie bardziej wolę, niż biały, więc używam słodziku, tak wiec podobnie pobudzamy się do życia ! :) Życzę w końcu dużo słonka i pozdrawiam ze Szkocji! :)
OdpowiedzUsuńSzczerze to moja kawa tak naprawdę to mleko z kawą :) a dziękuję, o z jak daleka...
UsuńNastepnym razem poproszę o zdjęcie tej rózy , bo od dawna marzy mi się taka konfitura , a nie wiem która to roża.
OdpowiedzUsuńNiestety nie posiadam aktualnie fotografii dzikiej róży :(
Usuń