Przy okazji dzisiejszych załatwień na mieście w witrynie jednej z księgarń zauważyłam coś, na co polowałam od dawna. Kto oglądał programy kulinarne Jamiego Olivera i lubi jego styl gotowania, wie o czym piszę. Odkąd mam program KUCHNIA+ zaczęłam oglądać coraz więcej takich programów i przyznam, że Jamiego najbardziej przypadły mi do gustu. Podoba mi się, że najczęściej używa składników dostępnych dla statystycznego średniozamożnego człowieka, promuje zdrową żywność, regionalne produkty, proste i smaczne gotowanie podsumowując. Dlatego chciałam mieć jego książkę. Niestety ceny mnie odstraszały, ale dzisiaj udało mi się kupić Kulinarne wyprawy Jamiego za połowę ceny. Nie mogłam przejść obojętnie obok takiej przeceny wyczekiwanego tytułu. Skończyło się na tym, że wyszłam z reklamówką pełną TRZECH egzemplarzy, bo kupiłam na prezent, a jeden zostanie dla mnie. Były ciężkie, bo to porządne wydania w twardych okładkach, ale moja radość jest bezcenna.
Gratuluję upolowania wymarzonego tytułu i to w atrakcyjnej cenie.
OdpowiedzUsuńMnie jakoś te wszystkie kulinarne programy nie rajcują, potocznie mówiąc. A zamiast książkowych pascali, nigelli i innych oliwierów wolę gazetkę typu "Prześlij Przepis". Nawet sama chciałam coś tam wysłać, ale nigdy nie mogę się za to zabrać.
Smacznego eksperymentowania wg nowej książki!
Ja też kolekcjonuję te gazetki, bo są przystępne cenowo, mają proste przepisy z ogólnie dostępnych składników i są sprawdzone. Nie raz testowałam różne receptury i zawsze wszytko wychodziło pyszne. Przepisy tam zebrane naprawdę są świetne, ja też planuję wysłać tam własne :) A książki kucharskie cenię za zdjęcia, inspiracje i opisy.
Usuń:-)
OdpowiedzUsuńTakie nieplanowane zakupy genialnych książek zawsze niesamowicie cieszą ;-)
OdpowiedzUsuńRadość rzeczywiście przeogromna :)
UsuńWitaj - pięknie i bardzo ciekawie tu u Ciebie.Jeśli pozwolisz to rozgoszczę się na dłużej.W wolnym czasie zapraszam w odwiedzinki do Dobrych Czasów.Pozdrawiam i życzę chwili wolnego na relaks z książką.J.
OdpowiedzUsuńMIło mi, że się podoba :) zapraszam :)
UsuńJa się na kuchni absolutnie nie znam, ale powiem Ci, że jedna z moich ukochanych książek została również zakupiona zupełnie nieplanowanie i w absolutnej niewiedzy o czym w ogóle będzie. :)
OdpowiedzUsuńTak to czasami jest, że nie planuje się danego zakupu, a efekt jest powalający.
UsuńJa programu nie mam, więc i kucharza nie znam. Daj znać, jak przepisy.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
To mój ulubiony kucharz
Usuńjestem kuchennym ignorantem... do gotowania mam dwie lewe nogi ;)
OdpowiedzUsuńMoże potrzebujesz więcej czasu i cierpliwości :)
UsuńJamiego oglądam w tv. Jak dla mnie jest straszliwie chaotyczny i bałaganiarski, ale moja córka go uwielbia. Zafundowałam jej trzy książki Jamiego, jest zachwycona, ja jakoś tego podziwu nie podzielam.
OdpowiedzUsuńBałaganiarskie jest, to fakt, ale jak dla mnie dzięki temu bardziej naturalny.
Usuń