Przy okazji zakupu butów dla męża, korzystając z wyprzedaży, kupiliśmy dla niego buty i dla mnie torebkę. Za dwie rzeczy zapłaciliśmy tyle, co pierwotnie kosztowały buty.
Akurat potrzebowałam takiej większej na ramię, by dłonie nie marzły przy noszeniu torebki w dłoni o tej porze roku. Dlatego kupiłam noszoną na ramię, średniej wielkości.
Bardzo ładna torebka, podoba mi się ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTaka inna, te dodatki u dołu przypadły mi do gustu. Poza tym wiadomo nowa ładna torebka zawsze cieszy :)
OdpowiedzUsuńO tak wyprzedaże sa super
OdpowiedzUsuńI ciuchlandy :)
UsuńI nawet jest w stanie pomieścić kilka ciekawych książek :)
OdpowiedzUsuńKinga
zmieszczą się :)
UsuńUwielbiam takie blogi, zawsze czuć w nich klimat i to takie ciepłe przesłanie. Fajna notka, ciekawy wpis, bardzo dobrze piszesz. Zostanę na dłużej, dodaję bloga do obserwowanych :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie: http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/03/prostota-sia-codzinnych-rytuaow-brooke.html
Miło mi, że się podoba :) zapraszam częściej
Usuń