Przyznam, że dzisiejszej zmiany czasu nie odczułam, bo zapobiegawczo położyłam się wcześniej spać. Dużym plusem jest dłuższy dzień, co jak dla mnie ma same plusy. Zmiana czasu i pogoda nieuchronnie zwiastują ostateczne zwycięstwo wiosny. Podczas sobotnich zakupów na targu wypatrzyłam bratki, kupiłam 10 doniczek. Jedna stoi na balkonie. Pozostałe strzegą schodów. Mam słabość do tych kwiatów. Mam nadzieję, że pogoda ich nie skrzywdzi. Czasem mam pomysł, by posadzić je kolorami, ale nigdy mi się nie udaje i zawsze kupię różne odcienie, są tak ładne, że chcę mieć każdego rodzaju po trochu. Uważam, że są urocze.
Podczas niedawnego weekendu w stolicy udało mi się kupić kubek z tymi kwiatami. Skutecznie poprawia mi humor w pracy. Książka natomiast kusiła mnie wielokrotnie i w końcu uległam. Już się cieszę na lekturę.
Wiem, że to banalne, ale nie ma jak udane zakupy ubraniowe na poprawę humoru :) Połączyłam przyjemne z pożytecznym, bo stary płaszcz miałam tak znoszony, że nie nadawał się do noszenia. Szary jest ciepły, ma prosty i klasyczny krój, jest wygodny i ładny, spełnia moje oczekiwania w 100% i jest made in Poland. Fioletowy jest cienki, ale spodobał mi się jego nietypowy krój i oczywiście odcień.
Wdzianka śliczne, ja zakupów nie lubię i drżę na myśl o wymianie garderoby
OdpowiedzUsuńUdane zakupy lubię, ale jak mam się nachodzić i niczego fajnego nie kupić, to zaczynam się denerwować. Ostatnie należały do tych udanych :)
OdpowiedzUsuńWiosennie u Ciebie.
OdpowiedzUsuńBratki kojarzą się mi jak najlepiej.
Książkę też chętnie bym przeczytała a wdzianka super. Ten szary chętnie bym podkradła, ale cóż z tego...przecież bym się do niego nie zmieściła...ha,ha...
Pozdrawiam wiosennie.
Bratki są przeurocze, jedne z moich ulubionych kwiatów. Szary jest naprawdę ciepły i wygodny, już w nim chodzę.
UsuńWitaj wiosennie! Śliczny kubeczek! Uwielbiam bratki, sadzę je co roku w donicy na balkonie, teraz jeszcze nie mam, ale zazwyczaj moje też są różnych barw. W Sielskim Życiu było o tych roślinkach i okazało się, że nie wszystkie bratki to bratki, a "fiołki rogate" :-) Jak zwał, tak zwał, nadal są urocze!
OdpowiedzUsuńGratuluję nabytków. Mi dziś udało się przypadkiem kupić fajne spodnie w kratkę. Przyda się coś nowego na wiosnę, innego niż dżinsy.
Miłego Wielkiego Tygodnia!
Też czytałam artykuł z Sielskiego życia :) I już znam różnice między tymi kwiatami. Jednak bratki podobają mi się bardziej, bo mają większe kwiaty. Udane zakupy ubraniowe to dobra sprawa, oczywiście nie mam tu na myśli popadania w przesadę, ale takie rozsądne
UsuńA u mnie stoją w kuchni doniczki ze sztucznymi bratkami... ;P
OdpowiedzUsuńPamiętasz moje boskie fiołki? WSZYSTKIE mi grzyb zeżarł.
Wyrzuciłam co do sztuki. Boję się, że z nowymi to samo będzie.
Na razie nie kupuję nowych kwiatów doniczkowych.
Plus tych sztucznych jest taki, że ZERO PODLEWANIA ;p
Szkoda że musiałaś je wyrzucić. Przyznam, że nie lubię sztucznych kwiatów, wyjątek stanowią moje materiałowe tulipany, które kiedyś kupiłam :)
Usuń