Efekty ostatnich zakupów na lubelskim targu. Przydał się gigantyczny garnek pożyczony od mamy, bo moje są za małe. Przygotowałam domowy ketchup i przecier. Oba po raz pierwszy. Ketchup jest w słoiku po lewej. Przewertowałam blogi kulinarne w poszukiwaniu przepisów, nie skorzystałam z żadnego od początku do końca, wzięłam z kilku receptur parę elementów, wybrałam to, co miałam w domu i powstały dwa naprawdę smaczne przepisy.
PRZECIER POMIDOROWY
pomidory - użyłam około 11 kg
7 łyżek soli
Za radą koleżanki nie bawiłam się w obieranie pomidorów ze skórki, ziarenka też zostały, bo w przecierze mi nie przeszkadzają. Umyte i pokrojone w ćwiartki warzywa, wrzucałam do maszynki do mięsa, która na miał rozdrobniła skórki i miąższ. Następnie do duuużego gara, zagotowałam i odparowywały przez około 5 godzin. Następnie gorący przecier został przelany do gorących słoików, następnie pasteryzowany w piekarniku przez 15 minut.
Zimą będzie idealną bazą do sosów i zup. Najważniejsze, że bez żadnej zbędnej chemii. Esencja pomidorowatości pomidora.
DOMOWY KETCHUP
4 kg pomidorów
3 czerwone papryki
3 czerwone cebule
4 jabłka
kilkanaście śliwek
kawałek dyni
kilka łyżek soli
kilka łyżek cukru
niecałe pół szklanki octu jabłkowego pół na pół z winnym
czarny pieprz świeżo mielony
pieprz ziołowy
suszona bazylia
Warzywa i owoce zostały przepuszczone przez maszynkę do mięsa. Pomidory zostały przetarte przez sito, to był najtrudniejszy i najbardziej żmudny etap. Cała masa od zagotowania pyrkotała na małym ogniu przez prawie 5 godzin. Na koniec ketchup trafił do małych gorących słoików i pasteryzowałam go jeszcze przez niecały kwadrans. Smakowo wyszło coś między czatnejem a ketchupem. Jest inny niż sklepowy, ma więcej warzyw, więc inaczej smakuje, ale jest pyszny. Planuję robić go częściej, bo naprawdę warto. Oprócz przecierania przez sito wykonanie jest proste. To jest najgorszy etap, więc wtedy potrzebna jest cierpliwość albo ktoś posiadający tę cnotę do pomocy.
Dobrze, że tu trafiłam. Właśnie takie zaprawy planuję sobie zrobić. Będę dopiero eksperymentować...:)
OdpowiedzUsuńWarto poeksperymentować, potem ma się same pyszności :)
OdpowiedzUsuńTeż planuję robić przecier i ketchup - pod koniec tygodnia małż ma mnie solidnie w pomidory zaopatrzyć :)
OdpowiedzUsuńŻyczę smacznych efektów :) ja się trochę obawiałam, bo robiłam to po raz pierwszy
UsuńNaturalny pomidorowy keczup, musze sprobowac, dziekuje Anetko za przepis i serdecznie pozdrawiam Beata
OdpowiedzUsuńJest pyszny i bez konserwantów, spełnia dwa podstawowe wymogi
Usuńmniam! jako wielka fanka pomidorów ZROBIĘ!
OdpowiedzUsuń