.

.

środa, 25 listopada 2015

Pierwsze przygotowania przedświąteczne

Trwa ostatni dzwonek na przyrządzenie długodojrzewającego piernika staropolskiego. Robię go od kilku lat i zawsze jest smaczny. Sprawdza się i w formie ciasta przekładanego i małych pierniczków.
Wczoraj, po zajęciach fitness przypomniałam sobie o nim i przyrządziłam piernik. Przykryty ściereczką dojrzewa w lodówce i czeka na przedświąteczną niedzielę.


Przepis jak co roku zaczerpnęłam ze strony mojewypieki.com.

4 komentarze:

  1. Podziwiam wszystkich za takie poświęcenie przedświąteczne, zwłaszcza, że w przypadku tego piernika wszystko jest tak bardzo czasochłonne.
    Ja nie mogę się zebrać żeby zrobić ciasto marchewkowe, które chodzi za mną od tygodnia...

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie ten piernik nie jest czasochłonny, bo samo wyrobienie ciasta jest sprawne, potem trzeba kilka tygodni poczekać, potem tylko upiec ciasto lub małe pierniczki.
    Ciasta marchewkowego jeszcze nie jadłam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Im więcej czytam o tym pierniku, tym bardziej mam ochotę wypróbować przepis (może za rok?)
    Pozdrawiam Noworocznie!

    OdpowiedzUsuń