Książek wciąż mi przybywa i na pewno nie będzie ich mniej, choć staram się kupować je rozsądnie pod kątem jakości i ilości. Sporadycznie robię spontaniczne zakupy literatury, wolę poczytać trochę opinii, by się nie zawieźć. Aktualnie książki znajdują się w trzech pomieszczeniach w domu: w pokoju dziennym, sypialni i kuchni. Dzięki szerszemu regałowi w salonie wreszcie zrobiło się bardziej przejrzyście i tomy nie muszą się tłoczyć, jest im wygodniej :)
W kuchni znalazły swoje miejsce zbiory kulinarne.
Bardzo apetycznie wyglądający księgozbiór :) I nie tylko ten w kuchni ;) Czy dobrze wypatrzyłam na jednym ze zdjęć książkę "Siedlisko"? Ciekawa jestem Twojej opinii na jej temat :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSiedlisko wspominam jako ciepłą i dobrą książkę :)
OdpowiedzUsuńMini-serial też mi się podobał. I od czasu do czasu do niego wracam :)
UsuńSerialu nie znam.
UsuńUwielbiam sobie patrzeć na czyjeś biblioteki :) Książki sa cudowne!
OdpowiedzUsuńMam wielką słabość do książek.
UsuńJa też - jak u kogoś widzę od razu podbiegam i oglądam i dotykam...
UsuńMam to samo. ZAWSZE u każdego podziwiam regały z książkami.
UsuńBardzo przyjemny widok :) Zawsze lubię przeglądać cudze regały ;) Ja ze swoim książkami przestaję się mieścić, więc postanowiłam je uszczuplić. Przerzedzam więc kulinarne i beletrystykę, aby zrobić więcej miejsca reportażom, książkom o architekturze i urbanistyce oraz tym najbardziej ulubionym (a niechby nawet i beletrystycznym ;))
OdpowiedzUsuńMi jeszcze daleko do nie mieszczenia się, więc na razie gromadzę :) Ale kiedyś pewnie trzeba będzie bardziej racjonalnie podejść do tematu jak zacznę mieć ich za dużo.
Usuń