Dopiero odkąd uczestniczę w całym triduum paschalnym i w Wielki Czwartek i Wielki Piątek i w Wielką Sobotę - udaje mi się, oczywiście czasem lepiej czasem gorzej, ale bardziej duchowo i religijnie przygotować się do Wielkiej Nocy. Wcześniej w sobotnie wieczory działałam pracowicie w domu, w kościele byłam w czwartek i piątek, teraz wychodzę do kościoła na tę wyjątkową liturgię. Mój mąż mnie tego nauczył i jestem mu za to wdzięczna. W tym roku miałam też postanowienie, by w poście czytać codziennie fragment Pisma Świętego. Mogę powiedzieć, że udało mi się prawie w 90 %. Przy lekturze Biblii pozostanę dłużej, by co kilka dni przynajmniej czytać choć fragment.
Chrystus Zmartwychwstał - już niedługo będziemy to świętować. Życzę wszystkim spokojnych, radosnych, przeżytych w rodzinnej atmosferze i duchowo świąt, bo w końcu te dni mają przede wszystkim wymiar religijny i o tym warto pamiętać.
Zdjęcie znalezione na tej stronie.