Rok temu w sierpniu zdobyłam piękne stare talerzyki, o których pisałam tutaj. Często z nich korzystam.
Dzisiaj tata spytał czy nie chciałabym starej cukiernicy, którą miał wyrzucić, bo lata leżała nieużywana w piwnicy, odkąd ją kiedyś przywiózł ze starego domu na wsi.
Spodobała mi się od pierwszego spojrzenia. Musiałam ją zabrać.
Cukiernica jest używana, bo jest w jednym miejsce lekko uszczerbiona, ale jest tak ładna i nietypowa, że mi to nie przeszkadza.
Piękna zdobycz. Jest w niej zaklęta tajemnica przeszłości. Tyle słyszała rozmów przy kawie i herbacie... ;-)
OdpowiedzUsuńDokładnie właśnie to jest w niej wyjątkowe. Lubię takie przedmioty.
Usuń