.

.

środa, 14 marca 2012

Joanna Żebrowska, Shit! Rok w brukowcu

Interesuje mnie praca dziennikarzy, swego czasu bardzo chciałam wykonywać ten zawód. Z tego powodu gdy otrzymałam możliwość zrecenzowania tego tytułu, skwapliwie z tej szansy skorzystałam. Okładka jest idealnia dobrana do tytułu i tematyki książki. Ta czarna czcionka na żółtym tle kojarzy się z wycinkami z gazet i oddaje klimat książki. "Shit! Rok w brukowcu" przeczytałam prawie miesiąc temu, ale z racji natłoku zajęć dopiero dzisiaj pojawia się post traktujący o tym tytule. Główna bohaterka Edyta to absolwentka dziennikarstwa, której marzy się praca w poważnym piśmie. Jak to w życiu bywa nadchodzi moment, że klapki z oczu spadają i należy brać pracę jaka jest, a nie tylko marzyć o zajęciu chwilowo niewykonalnym. W rezultacie kobieta trafia do brukowca, w którym nie pisze zwykłych artykułów, ale musi wymyślać niestworzone historie, które potem i tak są wypaczane przez naczelnego, w rezultacie czego publikowane są materiały, które nie mają wiele wspólnego z pierwotnym tekstem. Edyta co chwila musi chować swoje ego i poczucie godności, by realizować kolejne szalone pomysły naczelnego. Ponadto nierzadko poświęca ogrom czasu i pracy na teksty, które w ostatniej chwili nie są publikowane i znowu zaczyna się mozolne tworzenie czegoś nowego. Praca w brukowcu to nieustanne poszukiwanie skandali, a w rzeczywistości ich kreowanie, co niebywale męczy i irytuje główną bohaterkę. Jak wskazuje opis z tyłu okładki książka jest satyrą na świat współczesnych tabloidów, moim zdaniem bardzo, bardzo, bardzo udaną i świetnie napisaną satyrą. Książkę bardzo dobrze się czyta i polecam wszystkim, szczególnie osobom, które myślą, że to co czytają w kolorowych pismach to sama prawda. Uważam że Joanna Żebrowska ma duży potencjał i z niecierpliwością czekam na jej kolejny tytuł.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi czytanie nie szkodzi oraz autorce.
 

7 komentarzy:

  1. Książka wydaje się być bardzo interesująca. Jak będę miała okazje na pewno przeczytam.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. O proszę :) U Ciebie recenzja tej książki a u mnie wywiad z Autorką :D Ja tak samo pozytywnie odebrałam tę powieść, jak Ty.

    OdpowiedzUsuń
  3. Także ciekawi mnie praca dziennikarzy, więc mam cichą nadzieję, że w tej książce znajdę wiele interesujących tematów związanych z tym zawodem. Będę miała w każdym razie na uwadze tę pozycje.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaciekawiła mnie ta pozycja i choć nie wierzę we wszystko co zdarza mi się czytać w gazetach, to chętnie zapoznałabym się z tą publikacją. Swojego czasu interesowałam się dziennikarstwem, więc tym bardziej jestem na tak.
    Ciekawi mnie czy książka ta ma też tło humorystyczne?

    OdpowiedzUsuń
  5. Recenzja interesująca, więc nie będę protestować, jeżeli książka wpadnie mi w ręce:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  6. czytałam kiedyś książkę o podobnej tematyce pt."Papierowe zamki" zagranicznej autorki i bardzo mi sie podobała. Chętnie więc przeczytam "Shit!Rok w brukowc"u

    OdpowiedzUsuń
  7. smerfetko naprawdę warto :)

    miqa cieszę się, że mamy podobne odczucia co do książki, dzięki za wywiad z autorką, z chęcia go przeczytałam :)

    Bellatriks jak najbardziej ma sporo elementów humorystycznych :)

    kasandro zdecydowanie lepiej niech wpadnie :)

    Monidecor o "Papierowych zamkach" nie slyszałam, ale dzięki za polecenie tytułu :)

    OdpowiedzUsuń