Interesuje mnie praca dziennikarzy, swego czasu bardzo chciałam wykonywać ten zawód. Z tego powodu gdy otrzymałam możliwość zrecenzowania tego tytułu, skwapliwie z tej szansy skorzystałam. Okładka jest idealnia dobrana do tytułu i tematyki książki. Ta czarna czcionka na żółtym tle kojarzy się z wycinkami z gazet i oddaje klimat książki. "Shit! Rok w brukowcu" przeczytałam prawie miesiąc temu, ale z racji natłoku zajęć dopiero dzisiaj pojawia się post traktujący o tym tytule. Główna bohaterka Edyta to absolwentka dziennikarstwa, której marzy się praca w poważnym piśmie. Jak to w życiu bywa nadchodzi moment, że klapki z oczu spadają i należy brać pracę jaka jest, a nie tylko marzyć o zajęciu chwilowo niewykonalnym. W rezultacie kobieta trafia do brukowca, w którym nie pisze zwykłych artykułów, ale musi wymyślać niestworzone historie, które potem i tak są wypaczane przez naczelnego, w rezultacie czego publikowane są materiały, które nie mają wiele wspólnego z pierwotnym tekstem. Edyta co chwila musi chować swoje ego i poczucie godności, by realizować kolejne szalone pomysły naczelnego. Ponadto nierzadko poświęca ogrom czasu i pracy na teksty, które w ostatniej chwili nie są publikowane i znowu zaczyna się mozolne tworzenie czegoś nowego. Praca w brukowcu to nieustanne poszukiwanie skandali, a w rzeczywistości ich kreowanie, co niebywale męczy i irytuje główną bohaterkę. Jak wskazuje opis z tyłu okładki książka jest satyrą na świat współczesnych tabloidów, moim zdaniem bardzo, bardzo, bardzo udaną i świetnie napisaną satyrą. Książkę bardzo dobrze się czyta i polecam wszystkim, szczególnie osobom, które myślą, że to co czytają w kolorowych pismach to sama prawda. Uważam że Joanna Żebrowska ma duży potencjał i z niecierpliwością czekam na jej kolejny tytuł.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi czytanie nie szkodzi oraz autorce.
Książka wydaje się być bardzo interesująca. Jak będę miała okazje na pewno przeczytam.:)
OdpowiedzUsuńO proszę :) U Ciebie recenzja tej książki a u mnie wywiad z Autorką :D Ja tak samo pozytywnie odebrałam tę powieść, jak Ty.
OdpowiedzUsuńTakże ciekawi mnie praca dziennikarzy, więc mam cichą nadzieję, że w tej książce znajdę wiele interesujących tematów związanych z tym zawodem. Będę miała w każdym razie na uwadze tę pozycje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Zaciekawiła mnie ta pozycja i choć nie wierzę we wszystko co zdarza mi się czytać w gazetach, to chętnie zapoznałabym się z tą publikacją. Swojego czasu interesowałam się dziennikarstwem, więc tym bardziej jestem na tak.
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie czy książka ta ma też tło humorystyczne?
Recenzja interesująca, więc nie będę protestować, jeżeli książka wpadnie mi w ręce:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
czytałam kiedyś książkę o podobnej tematyce pt."Papierowe zamki" zagranicznej autorki i bardzo mi sie podobała. Chętnie więc przeczytam "Shit!Rok w brukowc"u
OdpowiedzUsuńsmerfetko naprawdę warto :)
OdpowiedzUsuńmiqa cieszę się, że mamy podobne odczucia co do książki, dzięki za wywiad z autorką, z chęcia go przeczytałam :)
Bellatriks jak najbardziej ma sporo elementów humorystycznych :)
kasandro zdecydowanie lepiej niech wpadnie :)
Monidecor o "Papierowych zamkach" nie slyszałam, ale dzięki za polecenie tytułu :)