Dzisiaj mam przyjemność opublikować gościnnego posta. Prezentuję Wam Wioletę z bloga http://interiorspl.com/. Kto nie zna tego bloga, to zachęcam do poznania. Wioleta pisze o wystroju i dekoracji wnętrz. Często do niej zaglądam poszukując inspiracji do dekorowania mojego mieszkania i podziwiania pięknych pomieszczeń i przedmiotów. Autorką posta jest Wioleta, oddaję jej głos:
"Witajcie,
Czytacie właśnie gościnny post napisany przeze mnie - Wioletę Konieczną, miłośniczkę książek,
wnętrz oraz projektów "Zrób to Sama" - założycielkę bloga InteriorsPL.com.
wnętrz oraz projektów "Zrób to Sama" - założycielkę bloga InteriorsPL.com.
Odkąd sięgam pamięcią, książki zawsze były obecne w moim życiu. Pokochałam je od momentu,
gdy przeczytałam moją pierwszą książkę. Czytałam zachłannie wszystko, co wpadło mi w ręce,
nie dbając niekiedy o rogi czytanych przeze mnie pozycji i zagninając strony, aby zaznaczyć sobie,
gdzie skończyłam czytać. Upływ lat zmienił jednak moje nastawienie do książek - teraz traktuję
je z należytym szacunkiem, a praca w zawodzie, jako stylistka wnętrz nauczyła mnie, że książki
mogą służyć również innym celom :) Czy wiecie, że przeczytane już książki mogą posłużyć Wam,
jako ozdoba wnętrz? Używanie książek do dekoracji wnętrz nie jest niczym nowym i istnieje wiele
sposobów na ich użycie. Staranne, a czasem wręcz rozrzutne ich ułożenie na regale, na stoliku
kawowym lub podłodze potrafią zmienić każde pomieszczenie w miejsce przyciągające i magiczne.
Ale teraz przyznajcie się moi drodzy - kto z Was nadal zagina rogi stron? Czy widzę kilka potakiwań?
Chcę Wam dzisiaj pokazać, jak w szybki i tani sposób zrobić eleganckie zakładki do książek. Wystarczy
chwila wolnego czasu, kilka wstążek oraz dobre chęci :) Jako, że blog Anety nazywa się 'Fioletowa
Biblioteka Anety', postanowiłam specjalnie dla niej zrobić fioletowe zakładki.
gdy przeczytałam moją pierwszą książkę. Czytałam zachłannie wszystko, co wpadło mi w ręce,
nie dbając niekiedy o rogi czytanych przeze mnie pozycji i zagninając strony, aby zaznaczyć sobie,
gdzie skończyłam czytać. Upływ lat zmienił jednak moje nastawienie do książek - teraz traktuję
je z należytym szacunkiem, a praca w zawodzie, jako stylistka wnętrz nauczyła mnie, że książki
mogą służyć również innym celom :) Czy wiecie, że przeczytane już książki mogą posłużyć Wam,
jako ozdoba wnętrz? Używanie książek do dekoracji wnętrz nie jest niczym nowym i istnieje wiele
sposobów na ich użycie. Staranne, a czasem wręcz rozrzutne ich ułożenie na regale, na stoliku
kawowym lub podłodze potrafią zmienić każde pomieszczenie w miejsce przyciągające i magiczne.
Ale teraz przyznajcie się moi drodzy - kto z Was nadal zagina rogi stron? Czy widzę kilka potakiwań?
Chcę Wam dzisiaj pokazać, jak w szybki i tani sposób zrobić eleganckie zakładki do książek. Wystarczy
chwila wolnego czasu, kilka wstążek oraz dobre chęci :) Jako, że blog Anety nazywa się 'Fioletowa
Biblioteka Anety', postanowiłam specjalnie dla niej zrobić fioletowe zakładki.
Jak sami widzicie zrobienie takiej zakładki jest dziecinnie proste! Za pomocą kilku cyrkonii, guzików
oraz kleju możecie wykonać całe mnóstwo pięknych zakładek! A wiecie, co w tym wszystkim jest
najlepsze? Że mając tak ładne zakładki przestaniecie zaginać rogi stron! ;)
oraz kleju możecie wykonać całe mnóstwo pięknych zakładek! A wiecie, co w tym wszystkim jest
najlepsze? Że mając tak ładne zakładki przestaniecie zaginać rogi stron! ;)
Pozdrawiam ciepło i życzę zarówno Anetce jak i Wam wielu fascynujących i wciągających lektur! Do
usłyszenia!"
usłyszenia!"
Wioleto dziękuję za współpracę i miły fioletowy akcent :) A Was moi drodzy zachęcam do zrobienia samodzielnie zakładek do książek i zaprezentowania efektów.
Wow jestem pod wrażeniem, przepiękne te zakładki, takie eleganckie i kobiece! Chyba też spróbuję coś takiego wyczarować :)
OdpowiedzUsuńFriday ja wychodzę z założenia, że im więcej zakładek, tym lepiej, a te są wyjątkowo piękne i miło mieć coś zrobionego samodzielnie :)
OdpowiedzUsuńIstne cudeńka, ja też takie chcę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam autorkę bloga i jej gościa:)
Isadoro dziekuję, zakładki są rzeczywiście piękne :)
OdpowiedzUsuńNiektórzy, to mają wspaniałe zdolności manualne. Z zazdrością patrze na te cudeńka. Wielkie słowa uznania w kierunku autorki bloga.
OdpowiedzUsuńAch... cudeńka^^ A fioletowy to mój ulubiony kolor:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
cyrysiu ja też napatrzec się nie mogę, zdjęcia wyglądają pięknie, szczególnie ostatnie, gdzie są książki z powkładanymi zakładkami :)
OdpowiedzUsuńMaruda007 mój także :)
przepiękne te zakładki! :) aż się miło robi.
OdpowiedzUsuńPiękne zakładki:). Cieszę się, że muffinki Ci smakowały. Moim skromnym zdaniem jest to najlepszy przepis (a przetestowałam już ich mnóstwo). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKaśku zgadzam się w 100% :)
OdpowiedzUsuńsmerfetko smakowały to mało powiedziane, pyszności po prostu, ja też rozpoczęłam testowanie przepisów na muffiny :)
Śliczne, uwielbiam zakładki i mam ich milion:) Moi krewni i znajomi dostają je ode mnie przy każdej okazji:)
OdpowiedzUsuńOjej! Są cudowne, aż nabrałam chęci, żeby sobie takie wyczarować :)
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa, zakładki przecudne. Koniecznie zapamiętuje bloga :)
OdpowiedzUsuńAgato Adelajdo mam podobną słabość i zamierzam dalej kontynuować kolekcjonowanie zakładek :)
OdpowiedzUsuńMani ja tez odkąd tylko je ujrzałam :)
Natulo polecam, bo jest ciekawy :)
Zakładki są po prostu piękne - niezwykle romantyczne :)
OdpowiedzUsuńoO!
OdpowiedzUsuńCudowne i rewelacyjne te zakładki! Strasznie Ci Anetko ich zazdroszczę. Trzeba przyznać, żWioleta ma talent ;) Śliczne są!
ojeej, jestem uczulona na zaginanie rogów w książkach! dlatego kolekcjonuję zakładki i do każdej książki wkładam jedną, by później jak pożyczam książki znajomym, mieli czym zaznaczać miejsce,w którym skończyli czytać. A zakładki piękne i proste w wykonaniu :) świetny pomysł ! i ciekawy gość :)
OdpowiedzUsuńA ja zawsze łapałam pierwszy lepszy papierek. Teraz nie będę wstydzić się w autobusie wyciągając z pomiędzy stron jakiś paragon :)
OdpowiedzUsuńNemeni właśnie, proste w wykonaniu i rzeczywiście słowo "romantyczne" dobrze je określa :)
OdpowiedzUsuńmiqaisofire Wioleta ma wielki talent, na swoim blogu propobuje wiele pomysłów do samodzielnego wykonania :)
Mag ja też, absolutnie nie toleruję zaginania rogów, dlatego mam sporo zakładek jak i Ty :) Dobry patent z tym wkładaniem zakładek do pożyczanych książek - aby nikt nawet nie pomyślał o zagięciu roga.
anianko.88 ważne aby było czym założyć książkę, aby jej nie niszczyć, a jeśli mogę uczynić zakładkę bardziej estetyczną, to jestem zadowolona :)
Dziękuję Wam za wasze pozytywne komentarze :) Jest mi bardzo miło, że zakładki Wam się spodobały :) Pozdrawiam cieplutko,
OdpowiedzUsuńWioleta
Chętnie zajrzę :)
OdpowiedzUsuń